Myszy zjadły 500 kg marihuany z policyjnego magazynu

Znaczna ilość marihuany, która została wcześniej skonfiskowana w Pilar w Argentynie, "magicznie zniknęła". O 500 kg marihuany, która zniknęła z magazynu, upominają się policjanci, którzy byli odpowiedzialni za pilnowanie jej.

500 kg marihuany zostało przekazane myszom przez policjanta.

Waga sześciu ton powinna stanowić równowartość marihuany przejętej od przestępców w ciągu ostatnich dwóch lat. Podczas kontroli okazało się, że w depozycie znajdowało się ponad pół tony marihuany.

Eksperci prowadzący przesłuchania

Utworzono komisję, która przesłuchała oficera niedoboru magazynowego (Javiera Specia), oraz siedmiu podległych mu policjantów. Javiere był głównym podejrzanym.

Podczas przesłuchań wszyscy funkcjonariusze utrzymywali, że marihuana została zjedzona przez myszy żyjące w zakamarkach magazynu. Jednak eksperci kryminalistyczni szybko obalili tę teorię. Stwierdzili, że nawet jeśli gryzoni było dużo, to tak duża ilość marihuany nie mogła zostać skonsumowana.

Drugim argumentem przeciwko teorii jest to, że myszy nie mają smaku ani zdolności do rozpoznawania kwiatów konopi jako pożywienia. Co by się stało, gdyby nasiona konopi były przechowywane?

Ośmiu policjantów, którzy "pilnowali magazynu narkotyków", który zawierał duże ilości marihuany, zostało zwolnionych. Ich wyjaśnienia, dlaczego brakowało ponad pół tony suszu marihuany, nie zostały przyjęte przez ich przełożonych i innych funkcjonariuszy, którzy badali sprawę. Sprawa trafiła do sądu. Kolejna rozprawa ma się odbyć 4 maja.