Oferujemy feminizowane nasiona marihuany przeznaczone do celów kolekcjonerskich. Dołącz do innych kolekcjonerów i wybierz nasiona najlepszej jakości od farmanasion.pl!

Czy krajowa uprawa medycznej marihuany to oszustwo?

Czy krajowa uprawa medycznej marihuany to oszustwo?

Czy to możliwe, że krajowa uprawa marihuany to oszustwo? Próbowaliśmy dowiedzieć się, kto jest uprawniony do produkcji medycznej marihuany. Jeśli obecne zmiany zostaną zatwierdzone, to za produkcję suszu na nasz rynek odpowiadałby IWNiRZ. Eksperci od konopi od miesięcy ostrzegali, że instytutowi w Poznaniu brakuje jakichkolwiek kompetencji w tym zakresie, a zależy mu jedynie na pozyskaniu wielomilionowych dotacji na ten cel. Okazuje się, że instytut nie potrafi nawet podać przybliżonej ceny za produkowane przez siebie surowce. Dyrektor odpowiedzialny za tę produkcję stwierdził, że wstępna cena będzie znana dopiero po roku od wejścia w życie ustawy. To właśnie cena jest głównym argumentem dla krajowych upraw. Więcej informacji dostępnych jest tutaj.

Krajową uprawę medycznej marihuany planuje m.in. Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich . Czy to jest oszustwo?

Od 2017 roku na rynku pojawiła się medyczna marihuana. Do tej pory sprowadzaliśmy ją z Kanady i Danii. Wiele osób uważa, że wysokie ceny wynikają z tego, że surowiec jest sprowadzany zza oceanu. Takie twierdzenia wysuwają politycy Lewicy, którzy robią więcej złego niż dobrego. Paulina Matysiak, polityk Lewicy, twierdzi, że ponad połowa ceny suszu wynika z kosztów transportu. Jest to jednak tylko około 60 gramów w 10 gramowym opakowaniu. Napisaliśmy. T U T A T Jaka jest rzeczywista cena i dostępność medycznej marihuany. Od ponad dekady trwają prace nad zmianą ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, aby polskie podmioty mogły produkować surowiec. Jarosław Sachajko (poseł odpowiedzialny za zmianę ustawy) wymyślił rozwiązanie, które zostało zaakceptowane przez rząd. Chodzi o uprawę marihuany przez instytucje państwowe do celów medycznych. Zadanie to zostało powierzone Instytutowi Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich, który wyraził taką chęć. Dlaczego akurat podmioty państwowe? Obecny rząd uważa marihuanę za bardzo niebezpieczną substancję i pozwala prywatnym podmiotom na jej uprawę. Mogłoby to skutkować produkcją suszu na czarny rynek. Jedyne co udało się uzgodnić przedstawicielom rządu to uprawa medycznej marihuany w instytucjach państwowych. To rozwiązanie byłoby w porządku, gdyby IWNiRZ chciał produkować surowiec wysokiej jakości i miał do tego kompetencje. Instytutowi chodzi przede wszystkim o dotacje i wielomilionowe granty na ten cel. Niestety, wszystko wskazuje na to, że jest inaczej. W tej materii poznańskiemu instytutowi brakuje kompetencji. Nie ma się co dziwić, gdyż jest to jednostka rolnicza. Zgodnie z procedowanymi przepisami, to właśnie ministerstwo rolnictwa będzie odpowiedzialne za produkcję leku. Naszym zdaniem do tej sytuacji doprowadziło pomieszanie produkcji rolnej z produkcją medyczną. O tym, że pracownicy poznańskiego instytutu nie wiedzą, co powinni robić, świadczy fakt, że chcieli uprawiać medyczną marihuanę... na polu. Jeszcze bardziej bulwersujący jest fakt, że przedstawiciele instytutu świadomie okłamywali komisje sejmowe. Cena surowca to główny argument za domową uprawą. Gdy parlamentarzyści pytali o ostateczną cenę otrzymanego produktu, przedstawiciel IWNiRZ stwierdził, że będzie on kosztował 30 zł za kilogram. Chciałem dowiedzieć się, jak to zostało wyliczone. Dotarłem do dr Małgorzaty Lösky, dyrektorki instytutu, która nadzoruje w nim projekt polskich upraw. Pani dyrektor poinformowała mnie, że nikt w poznańskim instytucie nie zna ostatecznej ceny swoich surowców. Zapytałem: "Ale co pan ma na myśli? Przecież to najniższa cena końcowa produktu jest, co najmniej, jedyna, to po co uprawa przez IWNiRZ." Pani Łochyńska odpowiedziała, że cenę ich surowców ustali po roku jej zespół ekspertów. Po roku!!! Gdy okaże się, że koszt wyprodukowania jednego grama to 100 zł, to co się stanie? Pacjenci nie ucierpią, bo instytut dostał już zastrzyk dotacji. Na pytanie, dlaczego okłamali komisje w sprawie ceny, odpowiedzieli, że będzie to 30 zł. Powiedziano mi wtedy, że "nie będę z panem dyskutować". IWNiRZ złożył dokumenty o dotacje na swój projekt uprawy medycznej marihuany. Pojawiają się pogłoski o 50 000 000. Ciekawe jest to, że składając taki wniosek trzeba podać koszty. Instytut zna koszty, a więc i ostateczną cenę. Ukrywa jednak tę informację, ponieważ będzie ona wyższa od obecnych cen za susz sprowadzany do Polski. Wiele wskazuje na to, że poznański instytut chce produkować, ale nie produkuje. Oznacza to, że otrzymają fundusze, a następnie po jakimś roku ogłoszą porażkę. Potwierdza się tym samym to, co było wiadomo od jakiegoś czasu: Poznański IWNiRZ dostrzegł okazję do zarobienia dużych pieniędzy i nie ma zamiaru uprawiać medycznej marihuany, by zarabiać na udawaniu, że ją uprawia. Poprosiłem posła Jarosława Sachajko o komentarz w sprawie tego, że instytut nie zna ostatecznej ceny za swój surowiec. Z pewnością ustosunkuję się do Pańskich doniesień. Niedopuszczalne jest to, że surowiec produkowany przez państwowe jednostki jest ostatecznie tańszy niż w przypadku podmiotów komercyjnych. Poseł stwierdził. Otrzymałem dziś nieoficjalną informację z IWNiRZ, że rozważają oni inny wariant. To doskonale obrazuje sytuację. Proszę państwa, otrzymaliśmy informację, że poznański instytut analizuje możliwość zakupu surowca w Stanach Zjednoczonych, a następnie przepakowania go u siebie. Zgodnie z prawem farmaceutycznym "wytwarzanie" to proces zmiany surowca farmaceutycznego z pojemnika zbiorczego na opakowanie docelowe. Jeśli surowiec zostanie sprowadzony do IWNiRZ i przepakowany, instytut będzie mógł twierdzić, że produkuje medyczną marihuanę. Zarobi też miliony dolarów na dofinansowaniu. W miarę rozwoju tematu będziemy informować na bieżąco.

O serwisie

Sklep internetowy Farma Nasion oferuje jedynie najlepszego gatunku nasiona marihuany. Zapraszamy na miłe zakupy,

Zespół Farma Nasion 

Kwas askorbinowy - zobacz na vitac.pl